Obyczajowy
(2008) - Francja
reż.
Vincent Garenq
główne
role: Lambert Wilson (Manu), Pascal Elbé
(Philippe), Pilar López de Ayala
(Fina)
film
trwa: 1 h 30 min.
dostępny
w sieci – z polskimi napisami
Do
kina francuskiego jeszcze trudniej było mi się przekonać, niż do
niemieckiego, ale tym razem nie żałowałem czasu, jaki poświęciłem
na obejrzenie „Baby love”.
Przede
wszystkim, film porusza ważną lecz dość kontrowersyjną kwestię,
czy osoby homoseksualne powinny mieć prawo do adopcji.
Emmanuel
i Philippe są w udanym związku od wielu lat. Wspólnie prowadzą
dom, życie towarzyskie, rozwijają swoje pasje. Philippe ma świetne
relacje z rodziną Manu. Można powiedzieć, że niczego im do
szczęścia nie brakuje.
O
ile Philippe jest całkowicie usatysfakcjonowany takim życiem, o
tyle Manu w jednej kwestii czuje się niespełniony – ojcostwa. Z
każdym rokiem potrzeba zostania ojcem staje się u niego silniejsza,
mimo tego, że przez cały dzień ma do czynienia z dziećmi,
ponieważ jest pediatrą. Philippe jest temu przeciwny, uważa, że
dziecko tylko dezorganizuje życie rodzinne, a on chce żyć jak
dotąd. Manu zna zdanie partnera, ale i tak usiłuje postawić na
swoim i bez wiedzy ukochanego, zgłasza się do ośrodka adopcyjnego.
Przed Bożym Narodzeniem dowiaduje się, że zaraz na początku
stycznia, odwiedzi go pracownik socjalny, by przeprowadzić wywiad.
Manu nie ma innego wyjścia, jak przyznać się partnerowi, ponieważ
zamierza udawać samotnego heteryka, by dostać pozytywną opinię.
Żeby prawda nie wyszła na jaw, Philippe musi na kilka dni
wyprowadzić się. Philippe oświadcza Manu, że nie chce i nie
będzie z nim wychowywał dziecka, co jest jednoznaczne, nie z
kilkudniowym, ale z całkowitym rozstaniem się. Manu przyjmuje z
żalem decyzję partnera, ale on też nie chce zrezygnować z
największego życiowego marzenia. Philippe wyprowadza się, a Manu
przygotowuje dom, pozbywając się wszystkiego, co może zdradzić
jego prawdziwą orientację.
Niestety,
zdradza go jedno zdjęcie, które zauważa pracownica socjalna. Jego
wniosek o adopcję zostaje odrzucony. Manu jednak nie poddaje się i
szuka innej możliwości. Proponuje zajście w ciążę przyjaciółce,
z którą wspólnie prowadzi gabinet lekarski, a gdy ta kategorycznie
odmawia, zaczyna szukać przez internet lesbijki, która urodziłaby
mu dziecko. Przypomina też sobie o niedawno poznanej dziewczynie,
która zwierzyła mu się, że jest nielegalnie we Francji. Manu
wpada więc na pomysł, że ożeni się z młodą Argentynką, co da
jej pozwolenie na pobyt, a ona w zamian urodzi mu dziecko.
Zapłodnienie ma się odbyć in vitro.
Podczas
badań przed zabiegiem, okazuje się, że Manu jest bezpłodny.
Załamuje się całkowicie, bo nawet natura odebrała mu szansę
zostania ojcem. I właśnie wtedy z pomocą przychodzi Philippe...
Jesteście
ciekawi, jak zakończy się ta historia? Film w pełnej wersji jest
na początku tego wpisu. Zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za skomentowanie wpisu. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu.