piątek, 17 czerwca 2016

Bulwar


Dramat (2014) – USA
reż. Dito Montiel
główne role: Robin Williams (Nolan Mack), Roberto Aquire (Leo), Kathy Baker (Joy)
film trwa: 1 h 28 min.
dostępny w sieci – z polskimi napisami


Joy i Nolan od wielu lat są małżeństwem, które bardziej istnieje „na papierze”, niż w rzeczywistości. Mieszkają razem, darzą wzajemnym uczuciem, rozmawiają, ale tak naprawdę, każde z nich prowadzi odrębne życie, zarówno w dzień, jak i w nocy.
Nolan postępuje tak, by nie krzywdzić nikogo i nie zajmować sobą zbyt wiele miejsca. Można nawet odnieść wrażenie, że żyje w cieniu wszystkich innych, najciszej jak się da.
Wracając późnym wieczorem do domu, zabiera do samochodu młodego chłopaka, Leo, który zarabia na życie świadcząc usługi seksualne. Tak zaczyna się niezwykła znajomość pomiędzy mężczyznami. Niezwykła, ponieważ Nolan pragnie jedynie spotykać się z Leo, rozmawiać i pomagać mu wydostać się z życiowego dołka, nie oczekując niczego w zamian. Początkowo Leo czuje się niepewnie, bowiem nie rozumie postępowania Nolana, później jednak, gdy zaczyna mieć kłopoty, chętnie korzysta z oferowanej mu pomocy finansowej.
Bulwar” to – można powiedzieć – gejowska wersja „Pretty Woman”, tyle że szczęśliwie kończy się dla jednego z bohaterów...

 Rola Nolana w filmie „Bulwar” była ostatnią rolą Robina Williamsa. Ten wielki Aktor popełnił samobójstwo niespełna 4 miesiące po światowej premierze filmu.



6 komentarzy:

  1. Zaciekawiło mnie. Obejrzę.
    Robin Williams to dobry aktor. Miał wiele ciekawych ról. Z dzieciństwa pamiętam "Pani Doubtfire" - przezabawna komedia :) Albo ten lekarz w "Dziewięć miesięcy" - lekko szalona postać hehehe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę inaczej ogląda się film, mając świadomość, co stało się później w prywatnym życiu Robina Williamsa. Wiadomo było, że od dłuższego czasu cierpiał na depresję. Według mnie, było to widoczne w Jego oczach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. To bardzo trudny temat.

      Usuń
    2. Nie mniej, był genialnym aktorem. Poza tymi filmami, które wymieniłeś, pamiętam go jeszcze z Jumanji, Good morning Vietnam, Klatki dla ptaków i Stowarzyszenia umarłych poetów.

      Usuń
  3. Ja uważam ten film za bardzo dobry. Trolle zgnoiły go na Filmwebie, ale taka już rola trolli. Gdybym oglądał ten film przed samobójstwem aktora, pewnie myślałbym, że jego depresyjna postać w tym filmie jest wynikiem gry aktorskiej. Ale podzielam Wasze zdanie, że wiedząc co stało się po filmie, tę rolę odbiera się trochę inaczej. Szkoda Robina Williamsa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, Crash - film jest świetny, a jego puenta (którą przemilczałem w opisie) jest dająca do myślenia, ale i optymistyczna :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za skomentowanie wpisu. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu.